Zachwycają nas kolorowe kwiaty, kompozycje smaków i zapachów, bogactwo świata roślin i zwierząt. Czy jednak umiemy pracować w różnorodnych zespołach? Czy w różnicach między ludźmi widzimy więcej zagrożeń i problemów, czy może jednak szans i możliwości rozwoju?
Zdradzimy Wam pewien sekret – im więcej różnych pomysłów, tym lepiej dla ostatecznej wersji projektu. A co jeśli różnice nie wynikają ze stopnia kreatywności czy przedmiotu zainteresowań, a z wieku? W takiej sytuacji… po prostu cieszmy się z tego, że mamy XXI wiek, nasze zespoły budują nawet cztery pokolenia, a to, że mamy w nich zarówno doświadczonych boomersów, jak i doskonale operujących nowymi technologiami millenialsów czy pokolenie Z jest absolutnie najlepszym, co mogło nas spotkać!
Praca w różnorodnym zespole nie jest jednak zawsze najłatwiejsza, odpowiednie zarządzanie wymaga znajomości określonych potrzeb, motywacji pracowników i pracownic, a także narzędzi umożliwiających nam jak najpełniejsze czerpanie z zasobów, jakie każda z osób może wnieść od siebie, o ile tylko właściwie poprowadzi się całą współpracę. Diversity, inclusion, synergia pokoleń – o tym właśnie chcemy rozmawiać w czasie #LeadLab.
Zrozumienie wartości i motywacji, jakimi kierują się nasi współpracownicy i współpracownice w zależności od pokolenia, jakie reprezentują, pozwala wszystkim stronom na wyznaczenie granic i zapewnienie sobie optymalnych warunków współdziałania. Jak to osiągnąć? Z jakich narzędzi skorzystać? Jak współpracować? Dołącz do #LeadLab, dowiedz się, skorzystaj.
„Różnorodność rodzi różnicę zdań, a firma tego potrzebuje. Bez tego nie osiągniesz niczego przełomowego. Dynamika, jaką tworzy różnica zdań chroni firmę przed zaściankowością i pozwala jej utrzymać kontakt z coraz bardziej zróżnicowaną bazą odbiorców.” Paul Block, prezes Mersant
Ze słowami Paula Blocka zgadza się również Adrianna Halman, uczestniczka innego naszego turkusowego projektu, Laboratorium Młodych Liderów i Liderek Turkusowych Firm:
“Pracowałam w wielu zespołach, tych bardzo jednolitych oraz tych różnorodnych pod względem płci, wieku, narodowości czy poglądów. Choć wszystkie doświadczenia uważam za ważne, najbardziej rozwijające było dla mnie pracowanie z osobami, od których się różniłam – choć początkowo miewałam opory choćby przed przed przejściem na “ty” z osobą w wieku mojej babci, do dzisiaj korzystam z tego, czego nauczyłam się właśnie w czasie tej współpracy. I mimo tego, że nasz projekt skończył się już dawno temu, do dzisiaj utrzymujemy kontakt i żyjemy w pewnej formie mentoringu w sferze, która dla obu z nas okazała się być bliska, choć odkrywanie jej nie miało żadnego związku z pracą, jaką wtedy wykonywałyśmy. Zawsze wierzyłam w siłę różnorodności, ale ta stanowczo przerosła moje oczekiwania.”